Po raz kolejny do polskiej rap-gry dołącza gość, nie mający absolutnie żadnego pomysłu na siebie i na swój rap. Przywykłem już do tego, że pojawia się mnóstwo typów powielających style muzyczne, robiących wszystko na jedno kopyto, sprowadzających Polski rap do żenującego poziomu, ale dnia 13 marca Polska rap-scena płacze.
Cytująć Spinache'a, który miał dużo racji w swoim kawałku "Cykl"
"Krzyczą jak to robić, a efekty coś mizerne
Ten rap prosi by go dobić, chłopcy jadą na rezerwie"
To co robi Fejz, na ten moment jest słabe i nie wróżę chłopakowi sukcesu, dopóki nie znajdzie własnego stylu i nie obierze własnej ścieżki.
Magik był jeden, miał swój czas i miejsce i słabe jest kopiowanie Jego stylu.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za włączenie się do dyskusji!
~Zarsthor